środa, 30 stycznia 2013

Prolog.



Może zacznę od tego kim jestem . Nazywam się Yuna Namikaze młodsza siostra Minato , 4 Hokage, a także ciocia Naruto . Nie znałam swoich rodziców wychowywał mnie Minato .Pewnie myślisz że mieszkam w wiosce opiekując się Naruto bo tylko on w sumie mi został, ale historia jest inna tak naprawdę blondyn nie wie o moim istnieniu tak przynajmniej myślę . Cofnę się o kilka lat wstecz ..Mieszkałam w Konoha razem, z swoim starszym bratem i jego żoną Kushiną, która była w ciąży byłam wtedy geninem jeszcze . W mojej drużynie był Yoshike Mizuki i Itachi Uchiha byliśmy zgraną drużyną ja medyk ninja, a oni dwaj wspaniali shinobi , miewaliśmy te dobre dni ,a czasami te gorsze ale wszystko się zmieniło do pewnych momentów kiedy podczas misji Yoshike zginął z rąk shinobi wioski skały. Załamałam się, straciłam pierwszą osobę w życiu na której mi zależało  moje relacje z Itachim były coraz gorsze stał się zimny  człowiekiem bez uczuć, miałam wrażenie że obwiniał mnie o śmierć  przyjaciela w ogóle nie utrzymywaliśmy kontaktu może dlatego że cały czas był na misjach ? W końcu był jednym z członkiem anbu . Parę miesięcy później mój brat wraz z Kushiną zginęli z łap Kyuubiego moje życie straciło sens ..zostałam sama ..A wręcz można powiedzieć nie do końca  Minato i Kushina zginęli tylko dlatego by uchronić Naruto . Nie potrafiłam w tej wiosce żyć już uciekłam …

 

14 komentarzy:

  1. Bardzo Ciekawy prolog , historia zaczyna się fajnie czekam na natepną notkę :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za dodanie do linków ;)
    W sumie niewiele miałam do przeczytania, więc przeczytałam Twój prolog.
    Jeśli chodzi o fabułę (znaczy się jej zalążek) to nieźle zaczęłaś, całkiem ciekawy pomysł, intrygujący. Gorzej z interpunkcją (tak, tak nikt z nas jej nie lubi, ale naprawdę ułatwia odbiór treści, wierz mi ;) wielokropek to trzy kropki... o tak ;) nie dwie, ani cztery (ok, ok czepiam się). Tak samo przecinki czy kropki (zajrzyj sobie do książek, na jakieś artykuły whateva ;)
    Od razu zaznaczam, że nie krytykuję Cię, tylko udzielam przyjacielskich rad ;) Na początku sama miałam z tym wszystkim problemy i właśnie dzięki takim uwagom staram się poprawiać ;)
    Ale to jest tylko prolog, a ja już tak strzępię język (klawiaturę w tym wypadku;) wybacz!
    Z niecierpliwością czekam na nowy rozdział i poinformuj mnie ofkors ;)
    Pozdrawiam i ściskam
    Black

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa fabuła się zaczyna , zgadzam sie troche z Black :) Fajnie zaczynasz pisać czekam na następną :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo to dopiero prolog, ale przyznam, że mnie zaciekawił.
    Jestem bardzo ciekawa tej historii. Będę częściej tu zaglądała i dodaję cię do linków :) Ciekawe jak sobie radzi po utracie...wszystkich. Czekam z niecierpliwością na dalszą część :)
    A i jeszcze lekki spam, jeśli masz ochotę zapraszam do mnie: http://deidara-opowiadanie-autorka.blogspot.com/

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobry prolog :) Jego fabuła zachęca do dalszego czytania następnych notatek, więc jest ok ;) To ja czekam na nexta i proszę, abyś powiadamiała mnie (jeżeli oczywiście będziesz miała czas) na moim blogu: http://warui-unmei.blogspot.com/ w zakładce "spam" :) + Dziękuje za reklamę. Już większość opowiadań obleciałam i nie mam za co się zabrać :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy blog i zaczyna sie fajnie czakam na następny rozfział :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się ze wszystkimi poprzednimi opiniami i również czekam na kontynuację :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaintrygowałaś mnie samym prologiem co jest strasznie trudne, gratuluję. Bardzo mało osób potrafi napisać dobry prolog. Zgadzam się z Black co do interpunkcji. Działa na łatwiejszy odbiór, ale to przyjdzie z czasem. Jak Ona sama to ujęła każdemu na początku nie bardzo z tym idzie. Z niecierpliwością czekam na kolejne notki.

    OdpowiedzUsuń
  9. No, no, no - bardzo ciekawie zaczynasz :) Uwielbiam takie historie, powiązane troszeczkę z Yondaime, a jednak tak zupełnie inne.
    Kreujesz Yunę na dziewczynę, która wiele przeżyła - śmierć towarzysza, przyszłej szwagierki (jeśli dobrze mówię, nie jestem dobra z powiązań genealogocznych), brata, który oddał życie za wioskę i swego syna, a także ochłodzenie jej relacji z drugim przyjacielem... A przecież była zwykłą medyczną kunoichi.
    Prolog jak prolog - rządzi się własnymi prawami, dlatego też długość nie ma znaczenia. Aczkolwiek, mam cichutką nadzieję, iż rozdziały będą zdecydowanie dłuższe.
    Cóż, nie jest to pierwsza historia, dotyczącej stworzonej na potrzeby opowiadania przez blogerów siostry Minato, z którą mam styczność, jednakże po raz pierwszy widzę, by ktoś wplótł do takiej fabuły Akatsuki. I to właśnie czyni Twoje opowiadanie intrygującym, aż nie można się doczekać dalszych notek...
    Interpunkcja... to jedyne, co mnie zakuło nieprzyjemnie w oczy. Brak przecinków. Też nie jej nie lubię, ale proszę - postaraj się ją zachować ;)

    Ogółem, podobało mi się, czekam na więcej, więc pisz mi szybko rozdział pierwszy. :3
    Pozdrawiam i życzę weny. Do następnego,
    Isabel.

    PS.Nie chcę spamować, jednakże sama prowadzę bloga o tematyce Narutowskiej, w której to opisuję losy Minato oraz Kushiny - od początku ich znajomości aż do samego końca. Jinchuriki i Czwarty Serdecznie zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawy prolog. Sama zaczęłam pisać o Akatsuki.
    Mam tylko małe ale... ostatnie zdanie jest trochę nie zrozumienia. "Nie potrafiłam w tej wiosce żyć już uciekłam …" mógł by się tam znaleźć przecinek albo kropka jednak wszystko jest fajnie. Już biorę się za rozdział.
    Mój blog o Akatsuki dopiero się rozkręca. Niedługo pojawi się pierwsza notka. Ale i tak z dniam dzisiajszym tówj blog trafia do mnie do linków.
    http://unowned-demon.blogspot.com/
    ~Pozdrawiam. Yuki.

    OdpowiedzUsuń
  11. No prolog krótki ale ciekawy. Fajnie ze przedstawiła jej historie, która jest ciekawa nie powiem.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomysł jest ciekawy i ogólny zarys również. Rzuciło mi się w oczy, że często powtarzasz czasownik "być" lub "zostać".
    Yuna uciekła z Konohy, hmmm? Nie mówi mi tylko, że trafi do Akatsuki... Naczytałam się mnóstwa takich blogów. Jeśli już ją tam wciśniesz, mam nadzieję, że zrobisz to dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Boski pomysł na bloga ;) Nie mogę się doczekać nextu !!

    OdpowiedzUsuń
  14. Krótki prolog, ale wiele wnoszący. Historia zapowiada się ciekawie. Tylko przecinki. One zostawiają wiele do życzenia, przez co czasami trzeba przeczytać dwa razy zdanie i w głowie wstawić swój własny przecinek, by było dobrze. Lecę czytać dalej. Życzę dużo, dużo weny.
    Scara

    OdpowiedzUsuń